Zaczeła się walka z czasem..
.. brak śniegu jest nam na rękę, ale zaczynają się chłodne dni. Dziś cały dzień utrzymywała się temperatura 0 C. Bryyyy
Ale my się nie poddajmy, rano kawka, w południe rozgrzewające piwo z imbirem i pomarańczą, a po robocie cieplutki obiad. A mi ciągle brak pomysłu na obiad, chcąc robić codziennie coś innego okazuje się, że już pomysłów mi brak, a lodówka zapełniona z resztek a w zamrażarce też brak miejsca. SZOK
Jeśli ktoś głodny zapraszam :D Dziś przygotowałam na pierwsze zupkę a'la Drobiowy Strogonow a na drugie ziemniaczki ze schabowym i ogóreczkiem. Z wczoraj mam pierogi ruskie, hihi.
A co do budowy, hmyy mieliśmy ostatnio brak czasu. W czwartek były oględziny naszej kotłowni, co do solarów i pieca z gminy. My oczywiście mieliśmy już pomieszczenie zamknięte, lecz okazało się, że za małe, więc co było robić, zdecydowaliśmy się na rozbiórkę nowo postawionej ściany i przesunięcie jej, to nie był problem gorsze było to, że mieliśmy się wywiązać z zadań termin 3 dni. A zadania były następujące: tynk, ocieplenie posadzki i wylewka, kratka ściekowa i otwór wentylacyjny, pompa i hydrofor, a najważniejsze komin z wentylacją. Zaczęła się gonitwa z czasem i z wykończaniem kotłowni. Pogoda była w miarę, więc z ekspresowym tempem robiliśmy kotłownie, tynk, wylewka i drzwi. W poniedziałek przywieźli piec, we wtorek bolier i dziś wszystko podkańczali, a na dniach mają przywieść solary.
Ale się rozpisałam więc kończę i wstawiam zdjęcia.
Kominy z wentylacją